Zdjęcie z wczoraj.
Namiastka odpoczynku, relaksu i "carpe diem" .. ;)
Mam dużo przemyśleń, ale zostawię je dla siebie tym razem.
Pawła wczoraj całego spaliło, a dzisiaj ma zawroty głowy i ogólnie jest słaby.. dziwne, bo nie było aż takiej temperatury wczoraj. Ale bądź co bądź, spędziliśmy wczoraj cały dzień na słoneczku, było błogo.
Jutro do pracy, nie mam już tej motywacji co wcześniej, "wszystko mi mówi, że.."
Pracy dla psychologów jest sporo, nie martwię się tym, jednak uważam, że zasługuję na to, żeby zaczepić się gdzieś na dłużej.
Potrzebuję/chcę stabilizacji.