To jest zdjęcie z serii "'CZOSNEK i mutanty czyli odkrycia photoblogowe".
Co tym razem zauważyłam? Ano zauważyłam, że wszyscy ostatnio namiętnie dodają zdjęcia ze swoimi facetami/dziewczynami/kochankami/żonami/mężami/teściami, postanowiłam nie być gorsza. A więc przedstawiam wam mojego chłopaka.
Nazywa się Charlie. Jesteśmy razem jakieś 9 lat.
No dalej! No dalej cwaniaczki! Pokażcie, na co was stać!
Tacy jesteście cool, że rozsyłacie? Myślicie, że inni się nad wami ulitują i w to klikną?
A gówno.
Zobaczymy, ilu z was, cwaniaczki, klika w czyjeś.
Kliknijcie sobie w wasze puste łby najlepiej.
Przysłużycie się ludzkości.
***
Milionowy raz kuźwa piszę te notkę, bo cały czas jakieś dziwne rzeczy mi tu wyskakiwały. Aż zapomniałam, co właściwie miałam pisać...
W każdym bądź i razie to dupa, bo nie pamiętam i poza tym se teraz gram "Hollow", więc może bym się tak przyłożyła, zamiast dodawać durne foty na bloga, które nie dość, że nic nie przedstawiają to jeszcze są mega stratą czasu oraz czynnikiem odrywającym moją uwagę od grania.
I biorąc pod uwagę to, że kurewsko szybko się uczę i nie mam jeszcze łap powykrzywianych artretyzmem to mogłabym to wreszcie wziąć i kurna chata wykorzystać
Pozdrawiam wszystkich oczadziałych miłością do butów, obiektów, brylatych, jajkowatych i innych. Jeszcze wam w Walę Tynki życzenia złożę, żeby było fajniej.