Stało się to co się stało i się nie odstanie. Wszystko mnie wkurzało, wszystko było do dupy, ale nie to, to na zawsze będzie przy mnie i nie ma innego wyjścia by się tego pozbyć, na zawsze coś w moim życiu się zmieniło, nie mam już tego co wcześniej nie robię tego co wcześniej. Nie mogę, a nawet jakbym mogła, to nie umiem. Nie mogę tego robić, moje hobby przepdało na zawsze, po co mi ten dar jak i tak nie mogę tego robić. O co dokłądnie chodzi, przez jakieś 5 lat śpiewałam i tworzyłam muzykę, ale teraz nie mogę, Dlaczego, przez ten głupi wypadek. Nie mogę już nic, nie słyszę i nie czuję już muzyki. Nie wiem co mam zrobić, żeby poczuć się tak jak wcześniej, nawet dziewczyny nie wiedzą, jak mnie pocieszyć, teraz to już nic mi nie zostaje, wcześniej, to byłam potrzebna wszystkim, teraz to nawet nie mogę obejrzec telewizji i dlaczego? Dlatego, że straciłam słuch. Nie wiem jak to się stało, ale wolę do tych wspomnień nie wracać, wolę pozostawić to za sobą i iść dalej, nic nie słysząc. Jakoś narazie mam problemy z porozumiewaniem się z dziewczynami i właśnie dlatego dziewczyny nie wiedzą jak mnie pocieszyć ja sama nie wiem.To się stało tak nagle. Co się stało to się już nie odstanie. Nie miałam na to wpływu, a moi rodzice nadal myślą, że to przez nich. Jak mam im to wytłumaczyć, że to nie przez nich? Nie wiem, przecierz Oni skaczą nade mną jak nad połamanym człowiekiem, ale ja nie słyszę, a nie mam połamanych kości, także nie musą nade mną tak skakać, ja sobie w , życiu raczej poradzę.