Teraz?
Teraz kiedy wszystko nabrało jako takiego sensu.
Kiedy jest dobrze.
Nie cudownie,nie wspaniale,nie idealnie,wyśmienicie i cholera wie jak jeszcze,ale po prostu D O B R Z E.
Kiedy mój stan duszy w końcu się zrównoważył <pośród nielicznych nawałnic>
Kiedy po raz pierwszy stwierdziłam ,że ie to ,że nie chcę,ale po prostu nie potrzebuję...
Teraz?naprawdę teraz?