4 lekcje i na konie z Mają i Dagą ;]
Przyszłyśmy przebrałyśmy się i wzięłyśmy Szazę na lonżę ;P
Jak zawsze miała kuku na muniu , odbijało jej i w ogólę .
Potem wzięłyśmy Revie i całą ją oblałyśmy wodą na początku jej odbijało ale potem było ok ;)
Później wzięłyśmy Bellę i też ją oblałyśmy było trochę gorzej ale dałyśmy radę ;]
Oczywiście obydwie musiały się wytarzać no bo jak by inaczej.
Poszłyśmy po siodło i osiodłałyśmy Szazę .
Ja weszłam pierwsza a potem dziewczyny ;)
Nie chciała wgl chodzić była leniwa i wgl się nie słuchała.
Wicher debil zaczął na Szazę wskakiwać jak jeździła na niej Daga i Maja .
Potem trzeba było go odganiać od Szazy .
Więc Maja go ganiała a ja robiłam mu zdjęcia jak szaleje .
Maja go pogoniła a on jeb barana minimalnie bliżej i by w twarz kopytem dostała.
Rozsiodłałyśmy konia i do domu.