Witam! Na początku chcę zaznaczyć, iż notki dodawana będą w pewnym odstepie czasowym, aby Was zbyt szybko nie znudzić Widzę, iż pojawiła się opinia, że jestem kobietą... Ciekawi mnie czemu autor tak myśli...
Moja skormna osoba długo zastanawiała się jaki temat wybrać na dziś... Teamt został wybrany pzrez wyliczanke
Jakiś czas temu, wśród młodych ludzi, moja skromna osoba usłyszała taką oto rozmowe:
A: Wiesz jak podoba mi się ten chłopak...
B: Napisz do niego, albo zagadaj...
A: Nie bo się wstydzę... Wyśmieje mnie, nie odpisze...
B: nie masz nic do stracenia
A: Może i nie, ale nie chcę się ośmieszyć
Taaa... Mamy XXI wiek, czasy kompletnie zdominowane przez telefony komórkowe, facebooka, photobloga, naszą klasę i inne portale społecznościowe... Mimo tego w człowieku naszego świata wciaż panuje bojaźń do drugiej osoby. Są osoby, które bez problemu nawiazują znajomości z czego rodzi sie piękna miłość.. Lecz tak jak w tej rozmowie: nic sie nie traci podczas zagadania do innej osoby. Ba taka postawa potrafi wywołać podziw u osoby, która jest naszym celem... Sprawa ta odnosi się do obu płci. Zastanawialiście się jak to było kiedyś? Nie chcę wracać do dalekiej historii. Spójrzcie na swoich rodziców. Oni nie mieli ani internetu, ani telefonów komórkowych, ani kont na portalach, a mimo tego tworzę teraz świetne małżeństwa. Bo nie bali się podejść, zagadać... Także moja skromna osoba daje taką dywizę: nie bójcie się rozmawiać. Jak ktoś Was wyśmieje, to ta osoba nie była warta Waszych myśli. Pomimo, iż przyjęło się, że to chłopka powinien zrobić ten "pierwszy krok" to czasami warto, aby to kobiety zrobiły krok pierwszy a później dały poprowadzić się do walca....
Na zakońćzenie, moja skromna osoba, ma do Was prośbę... Jeśli Was coś nurtuje i chcecie, aby moja skromna osoba wypowiedziała się na ten temat to z chęcia Wam pomogę. Czekam na każde pomysły z Waszej strony
Z poważaniem: moja skromna osoba