Zabrał mnie do swojego studia, kazal stac mi w danym miejscu i wstedy puscil nagranie. Byla o milosc, jaka przezyl w krotkim czasi i jaka chce przezywac teraz codziennie. W pamieci pozostal mi jedynie ten fragment " Kiedy patrze w twoje oczy zakochuje sie w nich od nowa. Nie wiem jak to robisz, ale zobacz zmieniam sie dla Ciebie z sekundy na sekunde". Stanol na przeciwko mnie i po skonczonej piosence dodal:
- Kiedy bylem molodszy, jak zyla moja mama zapytale sie jej czemu nie mam ojca. Wiesz co odpowiedziala- nie widzialam jego wyrazu twrzy bo dalej mialam apaszke na oczach
*nie wiem kochanie-odpowiedzialam i zlapalam go za reke.
- Powiedziala, ze nie kochala go nie czula tych motylkow w brzuchu, kiedy patrzala sie w jego oczy nie zakochiwala sie zakazdym razem od nowa, kiedy wychodzil nie martwila sie, ze go juz nie zobaczy..-wziol gleboki odech- Kazala mi pamietac ze ja kiedys znajde dziewczyne i bede wiedzial wtedy ze to ona, ze innej nie chce. Zgadnij po czym- zlapal mnie mocno za reke.
*Powiedz-przestraszonym glosem powiedzialam
- Jezeli po pierwszym pocalunku, po pierwszym stosunku, przez reszte dnia bede lezal, siedzial, pisal, jadl, niewazne co robil ale w glowie ukladal z nia przyszlosc...
*Kochanie..- przerwal mi.
Stanol za moimi plecami i odwiazal apaszke i wtedy nie moglam uwierzyc to co zobaczylam, rozplaklam sie odrazu. Na scianie bylo moje zdjecie jak spalam(nawet nie wiedzialam, ze je zrobil), a na drugiej scianie bylo napisane" Przepraszam, ze sie nie odzywalem, ale caly dzien wyobrazalem sobie nasza wspolna przyszlosc. Piosenke napisalem dzisiaj z mysla o Tobie. A teraz Abby obroc sie" Kiedy sie obrocilam on kleczal z pierscionkiem" Wiem, ze to krotko ale nie wyobrazam sobie nie miec ciebie codziennie rano kolo siebie, wieczorem kiedy bd sie kladl, za pare lat jak bd wracac z pracy, poprostu wyjdz za mnie prosze"