Melancholia, nostalgia, ukryta tożsamość.
Jestem.
Nagle znikam, by nie czuć, nie widzieć, nie słyszeć.
Twego wołania.
Krzyku.
Proszenia, błagania.
Idź, nie patrz więcej na mnie.
Jestem taka krucha, tak łatwo mnie złamać, zniszczyć, przeżuć, wypluć.
Połamałeś moje serce, już nie zdołasz go posklejać.
Wybacz mi, szepczę cicho.
Patrzysz z pogardą, z udawaną troską.
Będę panią swego życia, umierasz, nie ma Cię dla mnie.
Pustka.
Cisza.
Błogie westchnienie.
Idź, proszę Cię, idź.