Czy wiesz, jak wspaniale czuje się człowiek, gdy jego marzenia się spełniają?
Ten moment, gdy patrzysz na własne szczęście i nie możesz się nadziwić, że w końcu Cię odnalazło...
Że masz je zaledwie na wyciągnięcie ręki...
A ono się do Ciebie uśmiecha...
Bardzo szeroko i szczerze...
Rękami...
Oczami...
Ustami...
I zbliża je do Twego ucha...
Czasem, by coś wyszeptać...
Czasem, byś jedynie poczuła oddech...
I to ciepło...
Przyzwyczajasz się do niego i nie wyobrażasz sobie, by coś innego było w stanie ogrzać Cię równie trwale i skutecznie...
Jednym spojrzeniem...
Jednym uśmiechem...
Pocałunkiem.
- znika.
Brutalnie, niczym ostatni egoista...
Opuszcza Cię.
Nie myśli...
Nie patrzy...
Choć tęskni.
_____________________________________________________________
No i po Studniówce. Wspaniale się bawiłam. Doprawdy nie spodziewałam się, że może być aż tak fajnie. Dziś jestem co prawda bardzo zmęczona, ale myślę, że było warto :) Dzięki Wam wszystkim za tak cudowną atmosferę - choć w niekompletnym składzie. Do końca życia Wam tego nie zapomnę.
Sto lat, Dubi!