Żałuję, że nie mogę sama się kopnąć w tyłek.
Mam na to tak wielką ochotę, że ledwo się powstrzymuję, przed sprawdzeniem, czy aby na pewno jest to niemożliwe.
No bo co? Jak można być aż tak nieudanym?
Swoją drogą - mamusiu, dziękuję za wsparcie... Jesteś w tym nieoceniona.
Taki tam żarcik.
Goń za szczęściem! Nie bój się! - rady niby wspaniałe (;*), ale ja się będę bała.
Bo jestem psujem.
Lubię robić wszystko nie tak.