Witaaam Państwa ;D. To taak tydzień mija naprawdę w chuj szubciutko... W poniedziałek hmmm ogólnie nie pamiętam co się działo zbyt ledwo co sobie informatyke przypomniałam gdyż, leżąc w łóżku rozmyślałam co robiłam w pon przez cały dzień i hmmm nie pamiętałam czy na infie byłam czy nie ale wiem że byłam xD a dopiero dosłownie teraz sobie przypomniałam, co robiłam później. To było tak: mała pogawętka z roxii sporo śmiechu i wgl pizda z pewnych lewusów platwusów ale chuj w nich. Później byłam w bibliotece po książki i wzięłam Zmierzch i Pamiętnik Wampirów, pogadałam jeszcze z roxi i poszła na autobus. W domu troche posiedziałam na pc i u orsona i jazdaa była hyyyyh i ciągle na gg z roxi gadałyśmy o tamtych wyżej. No a później nie mogłam się zdecydować którą książkę zacząć pierwszą, ale po 'krótkim' a nawet mniej niż krótkim wybrałam Zmierzch i czytałam go chyba do 11 jak nawet nie później ;D. We Wtorek hmmm 1 fizyka -_____-' rozkurwiste rozpoczęcie dnia a potem biolaa juhuuu i wff czyli ćwiczonka przed meczemm który jednak był w środę xD ale o tom później lekcje jakoś minęły noo a na religi to już pyła pizda z Olką i Majką z tyłu klasy że aż biała po naszą wychowawczyni poszła, dziwna jest sra sie o byle gówno ale looz. Na edukacji to wgl szkoda gadać DOSŁOWNIE! *.* po sQl do domciu i szykowanko na trening na treningu była pizdaa bo pani mi się kazała 'nauczyć' krok 'nowy' a w efekcie to ja uczyłam te co uczyły mnie i wgl wszystkich robić to szybko i wgl... Oczywiście wszystkie miały zachwyt moją czapką tak sobie ją przywłaszczyły że aż bałam sie że coś z nią w kiblu zrobią hahahahahahha *.* nie każdy ma taką zią czapkę jak jaaa ! ^^ po treningu łacha z ludzi w Rijo ciągłam. Wiecie że wystarczą luźne ciuchy czapka słuchawki sztylety w oczach i już ludzie omijaja cię łukiem hahhahaha ostro z tego ryłam ale hooj w to. Środa. 'Boskie' zaowdy. Oczywiście na samo wejście do sQl kazanie pt. masz się nie oglądać za chłopakami ja do nich że loozik no i już na hali przebrane się rozciągamy i wgl przed meczem rozgrzewka no i ja patrze a tam Szmydyński i w pizde z niego i jego koszykówki a po mnie reszta lasek i ćwicze dalej a one jakieś głupie teskty że mam sie na niego nie gapić i wgl a ja brechtam se z nich i w efekcie to one sie lampiły na niego jak na jakiś kawał mięsa aż mi się go szkoda zrobiło, a może i nie *.* Piąte mce zajęłyśmy, palca sobie wybiłam teoretycznie ale grałam dalej i tak sie brechtałam z sędziów i z sędziami że aż się panna kapitan wkurwiła na co ja zlewa i dalej sie z nimi brechtam. A najlepsza akcja była po zawodach jak lewa nas do busa dla świerzawy wpakowała i tam jechałyśmy i w nowym kściele czy coś koleś sie zorientował że my serio z Wilkowa i że inne laski zabrał i znów nas na sale odwiózł i armagedon był. W efekcie wróciliśmy na dwa auta... W domu ciały dzień przeleżałam w łózku z zmierzchiem i go skończyłam ;D zajebista jest ta książka i jestem nią naprawdę zachwycona!. poszłam spać jakoś po 11 jak to zwykle ja ostatnio spać chodzę.. w czwartek w szkole nie byłam bo sie źle czułam to się powiedzmy 'wyspałam' no i polazłam na fajeczkie i do biblioteki oddać zmerzch gildie magów i pamiętnik wampirów a tu kurwa suprajs zamknięte w czw i pt... normalnie kurwica mnie wzięła ! ale huj była jeszcze nadzieja że będę mieć tą książkę z biblioteki z rijo jak sobie karte zalożę a tu huj w dordze na trening kolejne komplikacje bo nie mogę założyć w tej dla dorosłych bo musze mieć 16 a w dziecęcej też nie bo trza podpis starej i huj kurwica mnie wzięła i poszłam na trening po treningu zakupy i do domu w domu opierdol w pt do sql i po sql w domu ogladałam zmierzch i wgl nie chce mi sie pisać że masakra ale działo sie... a dziś sobota jestem w domu jest zajebiście -___________-'!
"I znów zmierzch
- zamruczał pod nosem -
Kolejny dzień dobiega końca.
Choćby nie wiem jaki był piękny,
jego miejsce zajmie noc..."