Przez ostatnie dni czuje się jak na tym zdjęciu.
Czarna jak rozpacz..
Tracąc kogoś bliskiego nie myślałam, że będe tak tęsknić.
Mówisz, że kochasz później słyszysz "Lubię Cie" ?
Tak to było dziwne uczucie.
Od 5 lat tak nie schudłam .. 42,5 kg przy 165 cm wzrostu - przerażające, ale prawdziwe.
Podobno w święta się tyje, ja mam na odwrót.
Dziwny ucisk w żołądku pozwala wypijać jedynie kilka kaw i zjeść mały posiłek.
To miał być dobry rok.. ale nie będzie.
Czy ja mam dla kogo żyć? Czy ktoś zapłacze jak mnie zabraknie oprócz matki i ojca ?
Może... ale tego nie będe sprawdzać.
Myśl troche depresyjne ale to tylko myśli - spokojnie.
Przez najbliższy czas zajmę sie remontem pokoju, później się zobaczy.
Może w końcu te rolki? Trzeba zacząć uprawiać jakiś sport!
Myślę, że tu wrócę, bo całkowitego "wygadania" bardzo potrzebuję...
Tymczasem dobranoc.