chce być dziś z tymi samymi ludźmi w tych samych miejscach gdzie byłam rok temu. jest mi tak cholernie źle, rozrywa mnie od środka. nie mam siły. jeden rok a wszystko tak diametralnie się zmieniło. nie wierze po prostu nie wierze. jak można tak kogoś znienawidzić a zarazem poczuć to jeszcze bardziej. jak można tak kogoś potraktować chociaż obiecało się tej osobie że będzie dobrze. jak.. potrzebuje wyjścia, usiąść na ławce, iść w te miejsca tym razem sama.. pozostały tylko wspomnienia. wysiadam