bojscie zabijscie na drugie sniadanie wypilam dwa piwa ;o solidarnosc klasowa :D i zjadlam kilka paluszków.. wczesniej sie tym bardzo przejmowałam ale teraz ha ! czuje sie swietnie i juz zapomnialam o tym niedopatrzeniu i o tym ze nie zmieszcze sie w bilansie :p biłam na rowerze <3 godzine ! kocham rower i taka pogode ! :D a potem jeszcze poszłam na spacer z moim pieseczkiem :d i przed rowerem tez byłam na spacerze z pieseczkiem , jeszcze wcześniej zrobiłam 150 podskoków na skakance ( nie bardzo mi szło) i teraz mam tyle energii mimo ze wczoraj na wieczór dostałam okresy i głowa lekko pobolewa i brzuszek nie daje o sobie zapomniec ! :D jest moc kochane :D
ahh sie rozpisałam. No cóz wkleje Wam ten nieszczęsny bilans.
Aha jeszcze sie pochwale bo jak jedlismy te paluszki to mialam strasznego gloda i ochote na slodka bulke albo chociaz zwykla biala ale nie kupilam a po obiedzie juz prawie szlam do sklepu po loda ale nie poszlam :D zrobilam sobie galaretke agrestowa :) teraz czekam az sie ssiadze w lodówce.
Bilnas :
1. muesli 250
2. dwa piwa kilka paluszków + milion kcal
3. dwa małe gołąbki z sosem 350
4.jabłusio będzie moja galaretka <3 jakies 110
5.lekkie z jakimis warzywkami 42
razem 752/1000 + milion kcal z piwa :P
mimo wszystko zaznaczam na zielono po czuje sie swietnie i jeszcze pocwicze a te piwa i tak wysikałam :P
HSGD
1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30