Jest ciężko, cały tydzień ten mam zawalony, pełno nauki, a ja nic z tym nie robię. czasem nie rozumiem sama siebie, to dziwne.
Nigdy nie umiem sie zmobilizować. Dzisiaj niedziela czyli - obijanie się cały dzień, dopiero o 19 poszłam biegać.
Kondycję to ja mam, wcale jej nie mam, porażka jakaś.
Cholernie mi głupio jak ona dalej biegnie, a ja muszę odsapnąć, bo kolkę mam, szkoda mi samej siebie ale - ALE DAM RADĘ :)