Dziewczyny musze sie Wam pochwalić,ze na wadze 60kg.
Ważyłam sie dwa dni temu... i po dwóch miesiącach dostałam okresu :)
Strasznie sie ciesze.
Dokładnie jakoś w maju,albo i wcześniej kiedy sie ważyłam o zgrozo na wadze było 72kg!
Kiedy zaczełam tu pisać nie powiem trochę zrzuciłam (jakieś 3kg)... pisząc bilanse mobilizowałam sie chodź nie powiem pare razy zawaliłam,ale nie poddawałam sie tylko następnego dnia spinałam poślady i szłam biegać bądź na rower (pamiętajcie nie poddawajcie sie bo gdy to zrobicie będzie Wam trudno sie zmobilizować po tygodniowym obżarstwie).
Musze jeszcze schudnąć 5kg.
Chce juz na wadze widzieć tę piątkę z przodu..chce chce chce!
Powodzenia Wam wszystkim życzę! :)