Uwielbiam sezonowe owoce...teraz przyszedł czas na śliwki i morele.
Nie potrafie zjeść więcej bo od razu mam straszne wyrzuty sumienia...ja naprawdę zdaje sobie z tego sparwe,że wiecznie nie bede tak malo jesc..ehh przynajmniej musze dojść do 500-600kalorii a później jakos do tysiąca,ale boje sie,ze przytyje a chce jeszcze chudnąć.
najgorsze jest to,ze licze nawet owoce,ze za duzo ich zjadlam..tak strasznie sie boje
nie wiem co robic
Dzisiejszy bilans;
śliwki (250kalorii)
kawa z kapką mleka 0% (15kalorii)