czesc wszystkim ;)
bardzo się ciesze, że podobała Wam się moja ostatnia notka. chciałabym Wam pomóc ponieważ mam ten sam problem co Wy i śrdnio sobie z nim radzę, ale zamierzam dac z siebie wszystko żeby później nie miec wyrzutów, że nic z tym nie zrobiłam. same dobrze wiecie po co tu wszystkie piszemy i do czego dążymy. każda ma swój cel i są one przeróżne. bywają wzloty i upadk,i ale grunt to walczyc do końca a później czerpac z tego najwięcej korzyści. każda z nas miała takie coś, że a co tam, zjem sobie troszkę więcej, później pocwiczę i spalę, ale to nie jest do końca takie dobre. jeden mały grzeszek ciągnie za sobą następny i następny. a później jest płacz, że po co ja jadłam jak znów wróciło to samo a pamiętajcie, że kilogramy wracają ze zdwojoną siłą. jak już się zaczęło to trzeba przez to brnąc do końca życia. musicie nauczyc się jesc zdrowo i z umiarem. bo nie ma tak, że się schudnie a później można już jesc co się chce,bo to i tak wróci. trzeba stopniowo odstawiac to co nie jest dla nas dobre i nauczyc się zastępowac to czymś innym a wejdzie nam w nawyk. ;)
buziaki ;*