hej ;*
motywacje, chęci, zapał są 100%. wiemy czego chcemy, co nam uwiera, źle się czujemy a mimo to słabości wygrywają ?
to jest problem każdej z nas. każda chce byc piękna i miec idealną figurę. można powiedziec, że nawet robimy wszystko aby coś zmienic a przychodzi nam coś do głowy i nagle zaczynamy miec na coś ochote i chociaż niewiadomo co byśmy sobie w tym momencie wmawiały to i tak pójdziemy i zjemy to na co mamy ochotę. to siedzi w naszych głowach wiec nie musi nam burczec w brzuchu żeby isc i najesc się tego co leży przed nami lub to co wpadło nam do głowy i mamy na to wielką ochotę. nie musicie walczyc z burczącym brzuchem a z własną podświadomością. jedna z dziewczyn napisała, że przez dodawanie zdjęc z jedzeniem mamy na nie wielką ochotę i ma rację. nie róbcie tak i starajcie się jak najmniej myślec o jedzeniu. jeżeli kiedyś najdzie was napad to wyciągniejcie wszystko na co macie ochotę i weźcie do ręki kartkę i zapiszcie ile to wszystko ma kalorii, ile czasu będzie trzeba żeby to spalic i ile czasu zmarnujecie stojąc w miejsc.
jestem z Wami .! ;*