Równo miesiąc temu był dosłownie taki sam księżyc. (Już teraz nie, bo dodaje post 2 dni później. xD) Uwielbiam pełnie księżyca, jest strasznie piękna. Generalanie to uwielibiam nocy, a szczególnie spacery nocą. Lubię podziwiać niebo. Najpiękniejsze niebo jakie widziałam to było ''Woodstockowe niebo'' - warte zapamiętania do końca życia. Może to magia ludzi? Może to dzięki nim przywiązujemy większą uwagę do otoczenia? Tak po prostu budujemy atmosfere i tworzymy w spomnienia. Natomiast później staramy się żyć w tym kłamstwie - we wspomnieniach i marzeniach...
Moja wiara w siebie rośnie! Żartowałam. Jest lepiej, ale długo mi zajmie wybudowanie wysokiej samooceny. Nie ważne ile to potrwa, bo warto walczyć. W sumie to chciałabym kiedyś spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie - hej, piękna jesteś! Albo wstać z myślą, że jednak jestem coś warta. Narazie to cholornie ciężkie, gubie się w swoich myślach. Mam ochotę powiedzieć - tak masz racje, jestem beznadziejna. Ale powstrzymuje się i mówię - jestem o wiele lepsza niż ty. To taki konflikt, wojna domowa. Chce zabić cząstkę siebie, ale nie mogę. Co za ironia. xD
What is love?
Baby don't hurt me,
Don't hurt me, no more
Baby don't hurt me,
Don't hurt me, no more
What is love?
yeeeahh xDD