Ile mnie tu nie było? Nie wiem Ktoś tu jeszcze jest? Ktoś tu zagląda? Ja dalej żyję. Dalej nad morzem, dalej biegam,ale już wolniej. Zaczęłam doceniać spokój,zwolnione tempo i swoje towarzystwo. Zaczęłam bardziej pielęgnować niezależność i rozwój. Pandemia zmieniła dużo. Wojna także. Dużo myślę, ale staram się nie przekraczać już granicy. Szkoda zdrowia, które i tak się dostatecznie podpsuło przez stres. Stres jest zły. Dalej piję dużo kawy. Dalej łażę po krzakach. Polubiłam sushi. Robię dużo rzeczy dla siebie. Dałam się ponieść i otworzyłam się na pasję, która tkwiła we mnie....od dawna. Bardzo dawna.
Zostałam Canoniarą. Nie żałuję bo daje mi sens i radość. Żałuję tylko że tak późno. Odwiedziłam po raz pierwszy Bieszczady i solidaryzowałam się z tamtejszą naturą,ale niestety nie dotarłam na ukochane Podlasie. Może w przyszłym roku? Woodstock? Też nie wypalił. Aż dziwne. Może równiez w przyszłym roku? Zjadłam jagodzianki i parowańce. A..no i truskawki też...tony truskawek. Dalej mam zepsuty termostat więc gdy słyszę, że wszyscy wokół teraz zdychają z 30 stopniowego ciepła, ja czuję że żyję. No i co...idę dalej. Siema!
10 LISTOPADA 2023
4 LISTOPADA 2023
25 KWIETNIA 2023
12 LUTEGO 2023
19 SIERPNIA 2022
8 WRZEŚNIA 2020
4 MAJA 2020
15 WRZEŚNIA 2019
Wszystkie wpisy