Porozbijane myśli.Uciekające gdzieś daleko niczym kawałki szkła.Przynajmniej mogą uciec,ja muszę tu zostać.
To czyste samobójstwo myśli.Takie ciche,bez szelestu.
Mamy jesień,chłodne dni. A ja sama. Nikt mnie nie przytuli w ten okropny czas,ugh.
Rozbijam kolejne szkło.