walentynki ! : ***

  Przede wszystkim to nam się wmawia, co jest romantyczne, a tym samym obowiązkowe, w tym cudownym świecie magii uczuć. W zasadzie w tym roku najbardziej romantyczna jest kolacja przy świecach (a na niej potrawy -afrodyzjaki), a później równie romantyczna kąpiel w pianie, ewentualnie w płatkach róż, tu także bezwzględnie konieczne do uzyskania statusu romantyczności są świece, a przynajmniej ogrzewacze pływające w wannie. Równie romantyczne są baloniki z napisami, publiczne deklaracje o swoich uczuciach w Internecie lub radio, bukiety przynoszone do pracy oraz wieczorem romantyczna polska komedia wyświetlana w kinie, albo obejrzana w telewizji. W restauracjach i kinach tłok. W Internecie na forum pełno misiów i pysiów, zachęconych hasłem: 'Wyznaj miłość' lub 'Pokażcie, jak się kochacie'. I wielu misiów i wiele pysiaczków, mróweczek, kruszynek i świneczek irracjonalnie, całkowicie irracjonalnie daje sobie wmówić obowiązującą i lansowaną przez media wersję romantyzmu. Prześcigają się w identycznych pomysłach, które wyznaczają rytm rozwoju miłości na cały rok. Bilet do teatru - bo to święto. Romantyczna kolacja - bo wyjątkowo. Kąpiel ze stearyną w wannie (z romantycznie kapiących świec)... bo tak robią wszyscy. No może nie wszyscy. Miejmy nadzieję.
  I ludzie są romantyczni wedle obowiązującej sztancy. Kupują lizaczki, oczywiście czerwone, w kształcie serduszka i liżą wspólnie na deszczu, nie przymierzając, jakby jedli makaron w disneyowskiej kreskówce o zakochanym kundlu. 
  Na chwilę cofnijmy się w czasy romantyzmu. Postawa romantyczna wiązała się z buntem. Między innymi bunt ten skierowany był przeciwko wzorcom, które oferowało ówczesne społeczeństwo. Bohaterzy romantyczni szukali własnych. Jedni w piaskach Arabii, drudzy na szczytach gór, inni w poczuciu jednostkowej mocy poetyckiej, a jeszcze inni w świecie prostoty norm ludowych. Każdy gdzieś indziej. Nie wszyscy w tych samych miejscach. Nie pchali się. Bo romantyzm właśnie wzmacniał poczucie indywidualizmu jednostki. Wskazywał na jej wyjątkowość. Na różnorodność motywacji i wynikających z nich całkowicie różnych dokonań. Jedni padali na kolana i stawali się mistykami, a inni patrzyli spode ba i mieli za złe. Inni znów popełniali samobójstwo, a potem, gdy ono się nie udało, zaczynali szukać szczęścia w świecie.
Skoro już święto zakochanych przyjęło się i ludzie maja ochotę je obchodzić, to może niech chociaż przedtem pomyślą. Zrobią coś po swojemu. Oryginalność przestała być zaletą.