Hej cześć witam!. Weszłam miałam wene ,którą po chwili straciłam. Od wczoraj nie mogę sobie miejsca znaleźć. Wszystko mnie drażni, nie pasuje mi. Wrrr. Nie lubię gdy tak jest. Najlepiej usiadłabym w kąt i płakała. Przesilenie wiosenne ,tęsknota,wykończenie fizyczne i psychiczne ? Chyba wszystko na siebie się nakłada. Powoli wysiadam. Od czwartku wolne, i co z tego ? nawet mnie nie cieszy. Bede siedzieć w domu sama samotna. To po co mi takie wolne .. Niestety ,ale zaciskamy zęby i wytrzymamy. Misio musi napisać maturę. Wytrzymamy wszystko ,bo razem :)
Chciałam temu Panu ze zdjęcia podziękować za cudwone prawie 7 miesięcy, za to że jest zawsze jak go potrzebuję, że mnie wspiera, motywuję, daję tyle miłości czym mółgby obdarzyć cały świat ,ale obdarza mnie i tylko mnie! Jest najcudowniejszym,najlepszym,najukochańszym facetem pod słońcem. Lepszego nawet bym sobie nie wyśniła !
Sam wie jak jest mi ciężko.. A szczególnie teraz kiedy nie będę go widziała dwa tygodnie. Wytrzymam ,bo wyjścia nie mam. Chciałabym żeby kilka rzeczy się zmieniło żeby było tak jak być powinno. A raczej tak jak bym chciała. Jestem wykończona niektórymi rzeczami.
Koocham Go najmocniej , kurcze z ręką na sercu! Jest jedyną osobą,którą kocham najmocniej na świecie, za któą oddałabym wszystko co maam, wskoczyłabym w ogień w każdej chwili!
Kocham Cię Misio !:) Dziękuję za wszystko ;**