Wiem, dobrze pomyślisz, że to jest do Ciebie
Ja piszę wbrew wszystkim, straciłem nadzieje
I nawet używki - ta, miały znaczenie
Straciłem korzyści i spadłem na ziemie
Nadeszła ta chwila, że nic nie pomoże
Choć miał tu być chillout, straciłem tą droge
Myślałem o chwilach, co naprawić mogłem
Ty pewnie to czytasz, ja wciąż nie zapomnę
I chciałbym tu wrócić do dawnych chwil
Ta - nadzieja kusi, jak kiedyś Ty
Wiem, że nic nie musisz, tak powiesz mi
Co, mam się udusić ? Bo brak mi sił
By napisać pierwszy, że za wszystkim tęsknie
Że czytam te esy, wiem - było pięknie
,, No kurwa, niestety '' - tak myśli me serce
Wiem, jestem kretyn, lecz Ciebie chcę więcej
Tak, chcę być lepszy, ten raz być poważnie
Napisać te wersy, na koniec dać prawdę
Wyprzedzić Twe teksty, że wciąż Cię wkurwiałem
Bo dziś byłem pierwszy - tego im nie pokażesz.