tak moja kluseczka spała słodko na brzuszku, jak go bolał :*
hihihi mamy na Kazimierzu kolejną dzidźkę!
nie jest moja, ale i tak się straasznie cieszę :)
święta minęły spokojnie i bardzo przyjemnie, w końcu troche luzu
Adasiek rośnie jak na drożdżach i tak szybko się rozwija :o
jestem z niego mega dumna
dziecko to tak niewyobrażalnie cudowny skarb, że sobie nie wyobrażacie! <3
z mojego Łukaszka też jestem dumna, bo ładnie się zajmuje dzidźką i wgl
kocham moich chłopców jak diabli :*:*:*:*