Nie mam co dodawać za bardzo, nie chce mi się nad zdjęciami siedzieć, przerabiać czy tam cokolwiek innego, dlatego dodaję takie prosto z :)
Jak zwykle nie miałam co zjeść na obiad, więc musiałam sie posilic jakims tuńczykiem z warzywami... chyba trzeci dzień z rzędu. Potem zjadłam ciasto z ajerkoniakiem i potem bylo mi niedobrze co też oczywiście musiałam głosno wyrazić. Moja ukochana najlepiej wychowana mamusia zwróciła mi uwagę, bo przecież musiała się mnie czepić. Toteż wzięłam swoją kawę i wyniosłam się z salonu do kuchni, po drodze zostawiając ślady. Za to też mi się zebralo. Wylalam wiec ostentacyjnie kawę do zlewu i przyszłam na górę. Włączyłam jakąs beznadziejną muzykę i stwierdziłam, że może powinnam coś tu dodać. Własciwie nie wiem po co to piszę, bo w końcu i tak nikt tego nigdy nie czyta, ale co mi tam. Może mi się zrobi lepiej. Zaraz pójdę sprzątnac samochód i mam nadzieję, że już będę miała luz. Cokolwiek ma to znaczyć ... bo po porannej dawce wymiany zdań z mamą dowiedzialam się iż dzisiaj nigdzie nie wyjdę ani nikt do mnie nie przyjdzie. Powiedziałam glosno " no i dobra..." i wyszłam. Pomyślałam co innego ale tego juz tu ne przytoczę, ponieważ nie wypada. Wcale nie chcę siedzieć sama w domu i bezczynnie kręcic się po pokoju, kończąc ostatecznie przy biurku nad pracą domową ;/ No ale miejmy nadzieję, że zapomni o tym co powiedziała.
Pomyślałam, że może znowu powinnam zacząć biegać ... To by mi dobrze zrobiło. Przynajmniej rozładowywałam stres i czułam się jakaś taka... szczęśliwsza ^^ Tylko, że na to pewnie też dostanę zakaz. Poor me ! xD
http://www.youtube.com/watch?v=8dQxGytnT9I