taak zdrowa żywnośc i czytanie wszytskich wartości odżywczych mieli dosyć w końcu w tych ostatnich tygodniach pokazałam im wiele rzeczy
i powiedzieli masz i idź kupić sobie te twoje jedzenie..
. chyba nie lubią słowa błonnik, węglowodany<ja też go nie lubie> czy białko masakraaa ....
Ale fajnie było z nimi na basenie .... a to własnie po basenie po zakupach i przed wspaniałym wieczorem z herbatka z sis<3