Kiedy slonce wstaje, ja tu wstaje. Kiedy ksiezyc wstaje, ja tu zyje dalej. Pisze teksty bo praktycznkie tylko to umiem. Mowia jedz z tym! Pisze, co mi zalezy w sumie. Bylo pare kryzysow, mniejszych, czy wiekszych. Czasem sie pilo wiecej, swiat byl latwiejszy. Ale tylko przez chwile, nie bylo to szczere. Glupota, chwilowa slabosc, i ja wyzylem. Wyszla z tego radosc, uczuc sie nie kryje. Kazdy jest dobry tylko cos czasem dobroc tlumi,pochopne sady nieznajomych ludzi. Skad wiedza jaki jestem? Patrza mi w kutelke! Mowisz ze ktos kradnie?! Zlapales go za reke?! (...)
Myslec, myslec...Oto jest zadanie, stawiam je sobie na kazde sniadanie... :[smiech] Po co zyc? Po co robic cokolwiek skoro i tak umzemy? Nie wiem :[smiech] Ale ta monotonia zycia (jak pisala moja kolezanka) ze codzienne do szkoly, lekcje, jedzenie i tak w kolko; jest nudna. Trzeba cos zmienic. Jesli sam tego nie zrobie to zrobi to za mnie ktos inny, a wtedy bede jego niewolnikiem. Zatrudni mnie do pracy u siebie i bedzie placil grosze za byle co. Tak mi zagospodaruje czas zebym na nic innego go nie mial. Wiec chrzanie to. Sam zaczynam dzialac. Dokladnie od 9 pazdziernika tego roku :) Szczegoly wkrotce, bo plany sa w fazie alfa.