-Zatem jesteś człowiekiem, wyróżnionym pośród zwierząt. Masz rozum i ducha- przystosowane do tworzenia i obalania systemów, wzruszania ludzkich serc i wyrywania naturze istoty rzeczy. Poszedłeś do szkoły. Dowiedziałeś się tam, że istnieje Wiedza, niezmienny monolit i i są też Mędrcy, specjalnie wyróżnieni, tylko Oni mogą Ją odkrywać. Tobie, maluczkiemu pozostaje jedynie bierne przyswajanie informacji, których zastosowania nie znasz. Nikt cię nie nauczył przekształcania rzeczywistości na pojęcia, ani interpretacji świata w sposób matematyczny, ty sam też nigdy nie wpadłeś na to, by samemu się tego nauczyć. Twój umysł z początku się buntował. W końcu był przygotowany na zagadki, odkrywanie i twórczość, tymczasem dostał do przyswojenia szarozieloną papkę. Chciał pytać, a miał zapamiętywać. Jednak ludzki organizm to prawdziwy cud przystoswania, tak więc twoja głowa szybko zwapniała, tak jak jej kazałeś, i odnalazła się w społeczeństwie. Gdy dorosłeś, bez problemów przestawiłeś się na nowy obrok. Stanowisz idealną statystyczną średnią. Cieszysz się ze świąt, ponieważ tak ci rozkazali w telewizji. Twoje perwersje są statystyczne, a marzenia oczywiste. Nawet twoje sny przejawiają idealną styczność z tym, czego od ciebie wymaga psychoanalityk. Twoje życie jest tak puste, że nawet tego nie zauważasz. Z a s n ą ł e ś. Stosujesz środki uśmierzające dotkliwą świadomość, puszczasz głośno muzykę by zagłuszyć myśli, spotykasz się ze znajomymi byle tylko nie zostać samemu ze sobą i oglądasz telewizję bo to cię otępia. N u d z i s z s i ę, nawet wtedy, gdy tego świadomie nie odczuwasz. Nuda wypełnia twoje życie ale ty maskujesz ją, stosujesz tanie barwniki żeby wszystko na krótką chwilę przestało być takie bure. Rozum żebrze o bodźce, jakiekolwiek, byle tylko nie spotkać się oko w oko z tobą. Widzę twoje oczy, jedno z nich jest zielone, drugie to śmierć. To morderstwo, które popełniłeś, było jedyną oryginalną rzeczą, na jaką było cię stać. Tak, dobrze usłyszałeś. Nie jesteś szalony, nie ogarnęła cię pasja destrukcji. Znudziło cię życie i przehandlowałbyś własną duszę za gwarancję zamiany tego hologramu, w którym funkcjonujesz na jakąkolwiek prawdę. Twoją tragedią jest to, że nawet zbrodnię popełniłeś przez sen.