Wiatry mi sprzyjają, dostrzegam dobre aspekty każdej sytuacji. Znów milutko na serduszku się zrobiło gdy osoba, której nie widziałeś przez tyle lat (nawet nie wiem konkretnie ile?) odzywa się i bez skrępowania pisze co u niej. Rzeczywiście zatęskniłam za czasami pełnej beztroski, gdy pieniądze wydawałam tylko na lody, a jedynym zmartwieniem było czy zdążę na czas przyjść do domu. A teraz stres mnie prześladuje. No nie powiekm, dobrze nawet wychodzę na tym stresowaniu się. Gorzej, czy to mi pomoże w zdaniu fizyki..?
Troszkę się jaram, Hiszpania w tym roku wita :D Jedno marzenie zostanie spełnione.