Buduje i niszcze
na nawo stawiam życie
na jego zgliszczach
by stanąć znów na szczycie.
Bycie w dobrobycie
opierane na butelce, czyste
picie
to ucieczka na chwile
gdy nie moge się dogadać z samym sobą pozostaje tylko wiara w innych
gdy brakuje siły by żyć pozostaje rezerwa tej siły
i tak Ciągle dążąc w kierunku szczęśliwych chwil
chciał bym dalej to ciągnąć ale serio już nie mam sił