I chociaż żyjecie
To was nie ma
Już nic nie będzie takie same.
A tobie oddaję się za odrobinę akceptacji
pseudo miłości, którą mi serwujesz
i za nic nie czuję się bezpiecznie.
Pustkę zatkać złem
byleby by ją czymś wypełnić.
Myślałam, że dasz mi kogoś.. kogoś wzamian.
Kogoś kto nie ciągnie mnie na dno.