o, nawet mam internet. tak więc, postanowiłam dodać coś, miłego i letniego. bo mi aktualnie jest miło, letnio również ale w sercu, bo na podwórku to tak, hm.. pogoda cmentarzowa. brak internetu jakoś bardzo mnie nie smuci, przynajmniej z nudów zajmuję się nauką.
nie lubię tych wszystkich świąt cmentarzowych i wyjazdów do rodzinki, tak więc zostaję z Bartuśkiem i będzie czudownie, z resztą jak zwykle. znowu mi się włączyła mania na Amelię.
całuję Twój nosek, Kochanie..