hej siema cześć. na wycieczkę nie jadę. ale to nic straconego, bo może pojadę do taty, jeah . dzisiaj a fizyce, jaka bania, długopis się rozlał, ale to nawet śmieszne wyglądało. nie mieliśmy polaków, to na drugij lekcji poszłyśmy sobie z mambą do sklepiku., wracamy a w klasie nauczycielka, zaczęła coś tam gadać, że gimnazjum to nie podstawówka, heuheu, śmiesznie było. na wf gadaliśmy, dziewczyny jakieś pretensje miały, a my w tym czasie zajadałyśmy się maczugami. nie mamy polaka do świąt, jutro na 10 dobra nie przynudzam . jeszcze
4 dni .