Takie tam zdjecie z dzisiaj robione jak jechaliśmy do babci...
w sumie nie wiem kto się bardziej nudził... Owen czy ja... obaj wpatrzeni w to zjebane okno patrzeliśmy na tą zjebaną pogode, na te zjebane drzewa, zjebane pola i zje... a i tu mała odmana jak staliśmy na przejezdzie kolejowym to Owen sie poruszył bo zobaczył za oknem KOTECKA :D nie mineły 2 minuty i ja isę poruszyłem :D bo zobaczyłem śliczną czarnulke... szlaban się podniósł matka rusza a ja wysiadałem z auta i krzyczałem stój stój!! wezmne od niej chociaż nr telefonu!! i miałbym ten nr!! gdyby nie to że zapomniałem że na siłe mnie w pasy zapieły te niedobre Baby!! niecierpie pasów bezpieczeństwa!! przez nie nie dałem rady wysiąść z auta ;( bo się kurwa zaplątałem ;( ;( ;(normalnie kurwicy dostałem i całą droge dalej dopierdalałem tekstami o wszystko :D a co niech mają za swoje :D :P