Nie ma co dodawac.
strzelam focha na świat.
zamykam się w sobie.
biorę, plastikowy kubek, gorącego kakao, koc i idę się schować.
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę.
- Co wtedy.? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek.
- Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam.
Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika