Leżę na łóżku,
słucham The Specials,
myślę o tym,
że za dużo już dziś
zjadłam.
S. dowiedział się o wymiotach. Rozmawialiśmy. Myślałam, że już tu nie wrócę, że zacznę normalnie jeść, normalnie żyć.
Ale nie potrafię wiąż przestać myśleć o jedzeniu/niejedzeniu/wymiotach. Nie potrafię żyć bez tego miejsca,
choć wiele razy uciekałam i wracałam. Tylko Wy moje motyle potraficie to zrozumieć. Tylko Wy też to przeżywacie.
Tylko Wy tak samo cierpicie i tak samo cieszycie się. Tylko Wy (nie)wiecie o co w tym wszystkim chodzi.
Chcę się zmienić, chcę się zmienić na lepsze= schudnąć tak, by wznieść się w górę i móc przechodniom patrzeć prosto
w twarz.
Jestem z Wami. <3
S. tak naprawdę to nie obchodzi&.
Inni zdjęcia: :) dorcia2700Bełkot downwardspiral;) pati991back on my feet brienneJa :) nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24