WEEKEND DOBIEGA KOŃCA ! :(
Poza tym nienajgorzej, tzn wczoraj było opijanie Golanowej Łosiemnastki, ale mi winko nie wchodziło. Sorki Solenizancie że zmyłam się tak bez pożegnania, ale Piotrek miał autobus po 20 więc sam rozumiesz.
W Sobotę rano musiałam wstać na zajecia z pierwszej pomocy, żeby dowiedzieć się, że w gruncie rzeczy przyszło 5 osób. Taka to nasza druzyna zorganizowana. Przynajmniej Majową uratowałam z hipotermii i udaru cieplnego. Szkoda że nie miałam rękawiczek i nie postepowałam zgodnie z zasadami samoochrony.
Wiecie, ktoś tylko mi ukradł rękawiczki z torby, zmaltretował i przyczepił do plecaka Jana, CIEKAWE KTO ? xD
a jutro mam sprawdzian ze szwaba i z matmy sprawdzian, suodko <3
Kto pojechał w końcu na Happysad ?
Aaa, nie pochwaliłam się że w czwartek byłam na przezajebistym koncercie kultu :D
A na zdjęciu... Cóż, TEGO KOMENTOWAĆ NIE WYPADA XD
Nie ma to jak zdjęcia przy automacie. Czerwiec 2009. Robione przez Martę, a przez kogóżby innego xD
;***