Kasia zadowolona z prezentu i z imprezy-to najwazniejsze ! :) Kasiuu byłoo super <3z balonem wiśniowym na czele.
[No, poza jednym drobnym szczegółem, który juz sobie wyjaśniliśmy. Panie P, juz się nie gniewam ! :)]
A teraz siedzę trochę zakatarzona w domu i nic mi się nie chce :( i w ogóle jakies takie zjebane dni. Wiecie co? Chyba trochę się staczam i mówię dresiarsko, bleee.
Byle do weekendu. I byle do przodu.
Przciez wszyscy mi w kółko powtarzają, że będzie dobrze. Oby bejbaski.
A na zdjęciu dwie cudowne Katarzyny i ja. Blondyna znowu mnie znienawidzi(?) <3
Jankielu i Romankłe, dziękuję za kwiatki ! ;**
Sobota okazała się dniem cudów-jednak można odnowić (wydawałoby się)utracone relacje.
;*