Wdycham spaliny
Leżę na autostradzie
Krew miesza się z asfaltem
Ciało łączy się metalem .
I tyg, ferii w Czechach byl najlepszy, zleciał jak jeden dzień, a wydarzyło się tak w chuj dużo, że nawet nie pamiętam. Najlepszy był drrugi dzień jak wyjechałyśmy z dziewczynami skibusem za Szpindlerowy i musiałyśmy wracac taxi, albo ostatnia noc: Trip na drugą stronę góry, wchodzenie na czarny stok, do teraz mam zakwasy na szyi. Teraz o dziwo też każdy dzień spoko mi mija, a jutro do MOKiS'u kibicowac kurna dziewczynom, aż wygrają !