- Dziwne - stwierdził. Jednak dziwne to nie było, gdyż po pierwsze nie było tam szczura, a po drugie, nawet gdyby był, to mając półtora promila we krwi, zobaczyłby dwa szczury, lub zapewne żadnego.
Ale jednak coś tam było. Małe czarno - niebieskie prawie niewidoczne człekokształtne stworzenie (niezłą porę wybrało na ujawnianie się!). I wyobraźcie sobie, nasz lekko podchmielony (no dobra, lekko, to nie jest odpowiednie słowo) bohater, nie zauważył tego stwora! (szok normalnie...). Potknął się o niego i upadł, po drodze wykonując klasyczne salto z obrotem i potrójnego rittbergera. Leży. Zimne podłoże troszkę go otrzeźwiło i spróbował się podnieść.
- Co to się dzieje dzisiaj, żeby ziemia wstawała i biła ludzi po głowie? - powiedział na głos.
- Jakbyś się tak nie uchlał, to może byś mnie zauważył - usłyszał w odpowiedzi, której się bynajmniej spodziewał.
- Kto to powiedział? Halo! - zawołał zdziwiony tą ciętą ripostą.
- Ekhm.. Popatrz niżej... Niżej... Jeszcze niżej...
Popatrzył. Niżej. Jeszcze niżej... Wytężył wzrok i choć źrenice miał już rozszerzone na max, to i tak w tym mrocznym zaułku widział niewiele. Potarł oczy, żeby ustawić ostrość i oto pojawiła się przed nim zarys postaci.
- O żesz ty... - stwierdził. I ta lakoniczna wypowiedź było w tym momencie wszystkim na co było go stać.
- Dobra, dobra. Daruj sobie te uprzejmości... - odpowiedział sarkastycznie stwór.
- Kkim? Czczym? Coś ty?? - wyksztusił przedstawiciel gatunku homo sapiens podczas spotkania 3 - go stopnia...
- Witam! Jestem EDO z planety EXPONENCE w galaktyce XFUNCT wysłany z misją pokojową na Ziemię roku 20 493 ery E.
- Eeee...
- U was to będzie jakiś rok temu. A ty? - spytał EDO, a zrobił to tak niespodziewanie, że kompletnie zbił z tropu swojego rozmówcę, co nie było trudne, gdyż ten i tak już dawno nie wiedział o co chodzi.
- Tto ty mówisz??
- Osz.. - westchnął EDO - Amerykę odkrył. Gratulacje Kolumbie! Mówię, mówię i to jak słyszysz, całkiem nieźle. A skoro do tego jeszcze mnie rozumiesz, to mniemam iż mówię także w Twoim języku. To jak masz na imię??
- Eee.. Imię? Acha. To znaczy Tomek, chyba..
- W końcu to z siebie wyksztusiłeś. Brawo! - rzucił EDO.
- Ale w ogóle, co się dzieje? Co ty tutaj robisz stworku?
- Tylko nie stworku, dobra? Tylko nie stworku! - krzyknął stwo...(oj sorki) przybysz, poprawiając wyimaginowane mankiety koszuli - Jak już Cię poinformowałem, zostałem wysłany na Ziemię z misją pokojową, tzn. mam sprawdzić co i ile o nas wiedzie, żeby się przygotować przed ZAGŁADĄ ZIEMI! - a mówiąc ostatnie słowa uniósł ręce, oczy powiększyły mu się, a w tle słychać było uderzenie pioruna...
TU link do odcinka pierwszego.
Inni zdjęcia: Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegamesOkno felgebelCiekawa cegla felgebelCiekawa latarnia felgebelGryzmoły felgebel