Emi

Kolejny ulubieniec Emi:), Emi tez stoi jak Buba w Appalozie, Emi to kon z charakterem , dla ludzi jest raczej uprzejma, za to sieje przestrach wsrod innych koni, gryzie, kopie i frustruje wszystko co sie do niej zbliza. Poza tym to zloty kon, swietnie skacze( z zapasem), nie wylamuje, jest odwazna(za to ja lubie, bo sam w sobie charakter nie nalezy do moich ulubionych:P) bardzo rzadko zrzuca, ma miekkie chody (to zalezy jak dla kogo:P ja tam sie przyzwyczaiłam) i piekna ruuuuuuuuuuuuuuuuuda masc ktora zachwyca wszystkich odwiedzajacych. Czesto udaje , ze jest wyzsza niz jest! Lubi sobie bryknac w terenach i jak zostaje sama na padoku. To kon z ktorego lecialam najwiecej razy, w przeciwienstwie do Buby z ktorej nie spadlam nigdy. Rylam o glebe ja brykala, jak uczylam sie skakac, w siodle i na oklep, w galopie i w terenie w stepie nawet raz( to byl najlepszy i najpiekniejszy upadek w moim zyciu, nie wspomne, ze przy tym skrecilam sobie kostke i wyladowalam wieczorkiem na pogotowiu na dwa dni przed wyjazdem). Taaaaa poza tym to zloty kon.. tak jak Buba uwielbia tereniki dalsze i blizsze; no i oczywiscie pastwisko to jej zywiol (jakby miala wieksze to bylaby najszczesliwszym koniem na swiecie:P). uff wystarczy! Aktualnosci: ucze sie, ucze sie, poza tym ucze sie , bo mam kolo na kole. W baborowciu bylam w czwartek, jezdzilam na funciku, chyba po raz ostatni niestety, nie widzialam Rozy wiec nie wiem kiedy go kupuje. Nie bylo specjalnie fajnie bo sie duzo ludzi na hale zwalilo w tym jakas nowa dziewczyna ,ktora ma jezdzic konie( Asia wyjechala) na Filerze, a to ogier, wiec byl troche rozgardiasz..potem skonczylam jezdzic i spotkalam w siodlarni Marysie( trzyma swojego konia Lanosa w pensjonacie i robi ze mna kurs na instruktora obecnie) postanowilysmy wiec pocwiczyc sobie skoki na wstepniaka z jazdy. Hala byla juz pusta wiec pelen komfort, mialysmy nawet muze z radia.Skakalysmy sobie kopertke, stacje ,wieksza stacje, okserka i najwieksza stacje;), doszlysmy do 1.10 wiec juz generalnie zaczelam wymiekac, ale Lanos skacze booooooooooosko, swietnie sobie wylicza i podchodzi bardzo rytmicznie do przeszkody, wiec przezylam i stwierdzilam, ze nawet nie jest zle.teraz postanowilysmy sobie przynajmniej raz w tygodniu robic taki myk, trenera nie mamy, ale wylapujemy sobie bledy jakos. Wogole chcemy jechac na zawody halowe na wole LL i podzielimy sie przejazdami, ale ciiiii:P, a jak nie na wole to pojedziemy w baborowku w maju. Marysia w zeszlym roku jechala, niestety Lanosik jej wylamal i ja zdyskwalifikowali:(, ale to byla wtedy jej wina- sama sie przyznala..). W sobote mailam wstepniaka z jazdy u Pana Stefana Keszyckiego, no i zdalam!!!!!!! o dziwo nawet pochwalil moje zagalopowanie!no cóż prawde mowiac wyszlo mi idealnie i dostalam super konia, ma sie to szczescie! :D za to czesci ogolnej jeszcze nie zdalam!( anatomie i humanistyczne podstawy rekreacji zdalam ,ale metodologii rekreacji nie) bo facet usadzil 7 osob na 7 ktore usadzil to te z jazdy konnej, stwierdzilismy ze dr Wieczorek ma chyba jakies niespelnione ambicje i jakis kompleks, pewnie zawsze chcial jezdzic konno, ale nie mogl czy cos:Pwiec 17 mam nieszczesna poprawke z glupiej metodologii):D Co jednak najwazniejsze od 10 marca zaczynam czesc specjalistyczna na Woli. A pod koniec marca na tydzien do stadniny w Sierakowie! po wstepnym zostalo nas 15 osob z 17 takze niezle, harkoru nie bylo i wogole ludzie sa swietni( spoznilysmy sie z Marysia na tego wstepniaka to pozyczyli nam palcaty) Tymczasem wracam ze swiata mojej pasji do swiata realnego i zabieram sie za skladnie. A foto jest z zawodow w Potegowie:)kiedy to na Emi jechala Katarina, a na Bebenie(Zebenie) Aniula(moje guru:))Na focie oczywiscie Emi a w tle kibel. Ha ha mala modyfikacja! nie mam jutro skladni!wiec freeedom od nauki wieczor z hamburgerami U2 i Pachnidlem!