ChodźnaJutretonietakpodgóre

Ambintne plany zdobycia Śnieżki zimową porą odłożone na później. Na nasze szczęście...

Na pytanie na forum podróżników o warte odwiedzenia i bezpieczne miejsce w Południowej Polsce padła jedna konkretna odpowiedź :

-nie ma takiego!

Nic bardziej mylnego. Na przeciw nieskomplikowanym oczekiwaniom dwóch młodych studentek geografii wyszła Jura Krakowsko-Częstochowska, ze stolicą Małopolski na czele.

Podgórze z obdrapanymi lecz pięknymi kamiennicami i Kopiec Krakusa robią wrażenie, nawet kiedy pogoda nie sprzyja żadnym wojażom.

Nie można tego powiedzieć o oddalonym niespełna 50km Olkuszu. Jedynie ceny noclegów w schronisku (20zł/doba) są godne podziwu. Ponad to zaskoczyć może tamtejsza informacja turystyczna a raczej jej brak. "Rynek 20" przypomina mi  peron 9 i 3/4 z historii Harrego Pottera. Widoczny jest tylko dla wybrańców... Pani tam urzędująca najpierw zuepłnie zdezorientowana zapytała nas czego właściwie od niej chcemy, a później wysłała do Urzędu Miasta, do działu promocji. Poszłyśmy. Tam z kolei na prośbe o udzielenie informacji na temat atrakcji turystycznch Olkusza i okolic Pani Urzęczka odpowiedziała zasadniczym pytaniem: czy chodzi nam o gmine, czy o powiat. Bo jeśli o ten drugi, to musimy uddać się do innego pokoju. Gonitwa po wydziałach regionalnego urzędu generalnie też może stanowić atrakcję, ale speczyficzną, bardzo...

Świetnie na poprawę naszych nastrojów wpłnęło wejście na Czubatkę (382m. n.p.m.) na którą podjeście jest banalne, za to widok na Pustynię Błędowską, nawet przy kiepskiej widoczności - bezcenny. Szkoda tylko, że ścieżka edukacyjna i szlak czerwony kończą się w rzece.

Jak obiad w Olkuszu- to tylko w Dworku. Znakomite dania bardzo ładgodnie obeszły się z naszymi portfelami.

3 dzień owej eskapady przypadł na Ojcowski Park Narodowy. Mimo zamkniętych (słusznie), zasypanych grubą warstwą śniegu, szlaków samo przejście główną drogą stanowiło nie lada atrakcję. Klimat bajkowy. Cisza, spokój, przepięknie wkomponowana zabudowa w wapienne skały... Wrócimy tam z pewnością, ale w sezonie.

Kolejne dni przypadły na Beskid Żywiecki - IX Mistrzostwa Geografów w Zjęździe na Dętkach, ale to już zupełnie inna historia;)