Często mówiłeś mi: "Z im większych nizin wychodzisz, tym wyżej się wzniesiesz.
Największą zasługą walczącego chrześcijanina nie są jego cnoty, ale walka, którą musi toczyć, aby zmienić w cnotę swój bezwstyd, tchórzostwo, brak wiary, złość.
Przyjdzie dzień, kiedy po prawicy Boga stanie wspaniały archanioł, nie będzie to ani Michał, ani Gabriel, będzie nim Lucyfer, który w końcu zwycięży straszliwą noc i zamieni ją w światłość."
[biedaczyna z Asyżu]