Słowa rzucone kiedyś na wiatr,
wracają do mnie z podwójną siłą,
może to cud...a może znak...
że odnalazła mnie w końcu miłość.
Jestem szczęśliwa, jak nigdy dotąd,
więc nie ma sensu już dalej szukać...
pseudo-miłości,pseudo-radości,
tym przecież serca się nie oszuka.
I skoro szczęście jest już nazwane,
a moja miłość twe imię nosi,
dziękuję Bogu, za to co mam
i nawet nie chcę o więcej prosić...
Mój kocurek z Emisiem:P fotka z wczorajszej wizyty u mojego małego kuzynka:P jakie to słodkie kiedy facet ma dobry kontakt z dziećmi...ajjj:P Kocham Cię! Mrauuu....:D