Zaczynam od początku.
Tylko bez usuwania zdjęć, za dużo z tym roboty.
Mogłabym tez założyć nowe konto, ale nie zostawię mojej brzoskwy, za dużo z nią przeszłam.
Zostaję więc tutaj, liczę od początku.
U mnie wszystko dobrze.
Te zdjęcie oddaje w pełni tymczasowy stan.
Mam mały bałagan, jestem trochę roztrzepana i ześwirowana, Tofik nadal sądzi, że moje łóżko jest tak naprawdę jego,
mam plany na przyszłość, w których uwzględniam wszystko, polubiłam gorącą herbatę.
Czasami myślę, o rzeczach, które mogłam zrobić inaczej, ale teraz jest już za późno na jakiekolwiek poprawki.
Zrobię wiele, żeby się udało, ale najgorsze już za nami.
Pozostało czekać...