Kreuz mit Uns

No dobra - dotarłem wreszcie i tutaj. Każdy już ma swojego PB - sąsiad, kumpel, narzeczona, osobiste nemezis, chomik z drugiego piętra... Normalnie obciach nie dołączyć.

Żeby nie było wątpliwości - to powyżej to była ironia. Założyłem sobie konto, żeby niezobowiązująco umieszczać różne artystyczne i pseudoartystyczne rzeczy, które wypełzną spod mojej kochającej, ciężkiej łapy.

Na dobry początek - obrazek, który maznął mi się w ostatni piątek, po przechadzce pod Prześwięty i Jedyny Krzyż Prezydencki. W ramach eksperymentu postanowiliśmy z żoną poudawać amerykańską parę na wycieczce do egzotycznej dziczy. I rzeczywiście, uraczono nas pełną egzotyką. Pewien nie do końca rozumiejący sam siebie młodzian uświadomił nam nieznane dotąd połączenia między katastrofą smoleńską a 11 września, a także między Osamą bin Ladenem, CIA i Władimirem Putinem. Na koniec potwierdził, że protestuje przeciwko krzyżowi. Tak przynajmniej odebrałby to Amerykanin. Na szczęście jestem jednak Polakiem i rozumiem zarówno kontekst, jak i pokrętny polski sposób rozumowania.

Niestety, jestem już prawdopodobnie zdekonspirowany - ale może mimo to pójdę jeszcze raz na "amerykańską wycieczkę". Zobaczymy, kto i co wyjaśni mi tym razem.