jest pjenknie, naprawdę
nigdy w życiu nie uświadomiłam sobie jakie to uczucie kiedy człowiek może czekać 24h żeby codziennie o tej samej porze porozmawiać 15 minut tylko tyle a jednak tak wiele , to sprawia że tęskni się bardziej, odlicza się minuty prawie sekundy, siedzi się jak na szpilkach i tylko czeka na sygnał że to już ten moment i wtedy słyszysz to czego brakowało Ci cały dzień nieśmiałe rzucone bez namysłu 'hej ' w tym momencie słuchawka aż drży od głosu osoby po drugiej stronie ,od słów wypowiadanych ledwie półszeptem, jednak odbijających się echem i rozbrzmiewających w głowie przez długi czas,delektujesz się każdym wypowiedzianym słowem bo zdajesz sobie sprawę ,że czas nie stoi w miejscu i doskonale wiesz ,że za chwile czas się rozłączyć ,pocieszająca jest jedynie myśl ,że za 24h znów będziesz mogła poczuć się tak samo znów ekscytować się tym jak bardzo jesteś uzależniona od Jego głosu..całe te oczekiwanie, wzajemna radość z niby nic nie znaczących głupich 15 minut daje do zrozumienia że mimo to że jesteśmy daleko, znaczymy dla siebie więcej niż cokolwiek ...zostało niewiele jesteśmy już prawie na półmetku ,razem damy radę musimy dać
one day
one hour
forty minutes
forty seconds
only us