i nic nie jest okey, nic, zupełnie nic.
Czuje jak umieram od środka.... Dziwne, prawda?
kiedyś rano obudzisz się i pomyślisz "kurwa, jak mi jej brakuje."
Najpierw go kręcisz, jesteście razem i jest bosko. Po jakimś czasie są kłótnie. Każdy wypomina swojej drugiej połowie błęd . Później krótkie zdanie Dajmy sobie trochę czasu A później? Później to jest tylko ból, cierpienie i łzy